<…>
- Sprawozdanie komisyi budżetowej z petycyi komitetu wykonawczego powszechnej wystawy krajowej o udzielenie subwencyi. (Aleg. 205.)
Sprawozdawca poseł Skałkowski ma głos.
Sprawozdawca p. Dr. Skałkowski (zaczyna czytać sprawozdanie z Aleg. 205
P.p. Wiktor. Uwolnić od czytania.
Wice-Marszałek JE. ks. Metropolita Dr. Sembratowicz Jest wniosek uwolnienie pana sprawozdawcy od czytania sprawozdania. — Kto się z tym wnioskiem zgadza, zechce rękę podnieść. (Większość.) Wniosek jest przyjęty.
Proszę p. sprawozdawcy o odczytanie wniosku.
Sprawozdawca p. Dr. Skałkowski (czyta):
Wysoki Sejm raczy uchwalić:
- Komitetowi powszechnej wystawy krajowej w r. 1894 we Lwowie odbyć się mającej, przyznaje się subwencya z funduszów krajowych na ogólne cele tej wystawy w sumie 50.000 zł. w. a.
- Suma ta wypłacona będzie Komitetowi w dwóch ratach, a mianowicie w r. 1893 i w r. 1894.
- Przyznaje się Wydziałowi krajowemu kredyt dodatkowy na rok 1893 w sumie 25.000 celem wypłacenia pierwszej raty subwencyi powyżej wymienionej.
- Poleca się Wydziałowi krajowemu, aby sumę potrzebną na wypłacenie drugiej raty rzeczonej subwencyi wstawił sumę 25.000 zł. w prelłiminarzu budżetu na rok 1894 w dziale wydatków nadzwyczajnych.
Wice Marszałek JE. ks. Metropolita Dr. Sembratowicz. Rozprawa ogólna otwarta. Do głosu zapisany p. Kułaczkowski. — Poseł Kułaczkowski ma głos.
P. Kułaczkowski. Wysoki Sojme! Komisja budżetowa w połahodżeniu petycji ispołnytelnoho komitetu wseobszczoj wystawki krajewoj o udiłenie subwencji, peredkładaju Wysokomu Sojmowy wnesenje, szczoby na obszczi ciły toj wystawki udiłyty wystawocznomu komitetowy z fondiw krajewych subwencju w wysokosty 50.000 zł.
Wnesenje toje motywuje komisja tim, szczo myśl ustrojenja w r. 1894 wi Lwowi wseobszczoj wystawki krajewoj, peredstawłena krużkom inicjatoriw czysłennomu sobranju widporucznikiw rad powitowych, mist, obczestw rolnyczych i premysłowych i t. d., najszła na tom sobranju, w kotrim uczas wowały meży inczymy takoż reprezentanty krajewych włastej autonomicznych i prawytelstwennych, połnoje odobrenje; szczo z wystawki toj nadijaty sia nałeżyt bilszych korystej dla ekonomicznoho rozwoju naszoho kraju : szczo kraj nasz toju wystawkoju żywo zainteresował sia a komitet wystawocznyj połuczył dosy mnoho wże zhołoszeń netilko wid prywatnych wystawciw, ałe takoż wid c. k. ministerstw i włastej krajewych z zajawłenjem, szczo wożmut w wystawci doistno uczast’; szczo dalsze na proszenje wystawocznoho komiteta Jeho Wełyczestwo, myłostywijszyj nasz Monarch, izwołył wsełaskawijsze prynjaty tu wystawku pid Swij najdostojnijszyj protektorat; szczo nakoneć c. k. centralne prawytelstwo zapewnyło dla wystawki krajewoj z fondiw derżawnych subwencju w kwoti 40.000 zł. i szczo proto zo wzhladu na wsi tyi obstojatelstwa trebuje — po słowam sprawozdania komisyi netylko interes kraju, no i jeho dostoinstwo, szczoby wystawka szczo do objema i wsestoronnosty widpowidała znaczenju i powazi kraju, jaka jemu w derżawi nałeżyt sia.
Ne moż zapiznawaty ważnosty i donosnosty tych argumentiw, nawedenych komisjeju za subwenjowanjem wystawki krajewoj, ony i prekrasni i perekonujuczi, żal odnako tilko odno a imenno szczo ti argumenty ne widpowidajut wpołni faktycznomu sostojanju riczy.
Jesły komitet wystawocznyj widnosyt sia do reprezentacyi krajewoj z proszenjem o udiłenje jemu z fondu krajewoho subwencji na ciły wystawki krajewoj, to obowiazkom jest toj reprezentacyi w perszoj linji rozślidyty, czy ustroiwajemo tym komitetom wystawka jest deistno krajewoju, czy komitet wystawocznyj w prohramach toj wystawki, ułożenych poodynokimy fachowymy sekcjamy, na kotri komitet wystawocznyj rozdiłył sia, riwnoju miroju, uwzhladniaje i traktuje oba narody, zameszkujuczi nasz kraj, t. j. Korołewstwo Hałycyju i Wołodymerju z Wełykim Kniażestwom Krakiwskim, i czy proto komitet wystawocznyj w tych prohramach wstawył riwnorjadno z hałycko-polskimy, takoż hałycko-ruski instytucji i obszozestwa, kotri trudiat sia około dwyhnenja hałycko-ruskoho naroda na poły proświtnym, na poły kulturnym, na poły ekonomicznym, a kotri tym samym praciujut nad błahobytom naszoho kraju. Boż moi Panowe, jasnoju jest riczoju, szczo tilko taka wystawka uważaty sia może za krajewu, kotra z riwnoju peczaływostyju obnymaje oba narody, zaselajuczi toj nasz kraj, i peredstawlaje żytie, zwyczaji i proizwodenja truda i uma tych oboch narodiw, i szczo tilko taka wystawka jako krajewa może maty połne prawo do subwencji z fondu krajewoho, tak jak kożdyj krajcar, wpływajuczyj do fondu krajewoho, jest zdobytyi trudom i potom tak dobre polskoho jak i ruskoho żytela toho kraju.
Na żal prychodyt sia pidnesty, szczo komitet wystawocznyj ne piszoł toju dorohoju, kotra po mojemu ubiżdenju jest jedynoju i włastywoju.
Kto perehlane statut wseobszczoj wystawki krajewoj, pryniatyj 29. czerwcia mynuwszoho roku widbuwszym sia tohda sobranjem zhadanyoh wże widporucznykiw krajewych włastej, mist, korporacyj i t. d., kto perehlane dalsze regulamin organizacyjnyj wystawocznoho komitetu i pereczytaje widozwu tohoż komiteta z dnia 21. grudnia mynuwszoho roku z odnoy storony, a z druhoj storony prohramy poodynokich sekcyj fachowych toho komiteta, — toho udaryt, moi Panowe, zamiczatelne rozłyczyje, jakie zachodyt meży troma perszymy, szczo ino mnoju po imenowanymy dokumentamy a prohramamy zhadanych sekcyj.
Koły bo w statuti wystawki, w regulamini organizacyjnym i w widozwi komiteta howoryt sia tilko iskluczno o wystawci krajewoj, koły w zhadanoj widozwi komitet wystawocznyj widzywaje sia do żyteliw kraju „w imja urawstwennych i materjalnych interesiw kraju”, — to protywno dokazujut prohramy poodynokich fachowych sekcyj, jak nemensze prohrama t. zw. retrospektywnoj wystawki, szczo aranżery wystawki ustrowajut pid firmoju kraju wystawku czysto polskoho charaktera, kotra obnymaty maje netilko hałycko-polski wyroby i proizwedenja, no takoż polski wyroby i proizwedenja wsich zemel, wchodywszych w sostaw buwszoj polskoj derżawy. (Głosy: Polskie i ruskiej!) Tak moi Panowe, myśl perwo bytna sama soboju chorosza i połezna, myśl ustrojenia wystawki krajewoj, zwychnena zistała aspiracyamy politycznymy, kotri na tim poły w interesi żyteliw kraju w żaden sposib ne powynni buły powstaty.
<…>
Majuczy łysz polityku pered oczyma, aranżery wystawki oskorbyły tiażko ruskij narod, ihnorujuczy jeho majże sowerszenno, a wysuwajuczy na perszyj plan wse tylko polskoje. O dokazy na to ne trudno.
<…> A tak widczytaju nasampered kilka ustupiw z prohramy widdiła rilnyczoho na wseobszczu wystawku krajewu u Lwowi 1894”, a widczytaju tyi ustupy ne w polskim jazyci, na kotrim iskluczno wsi prohramy sostawłeni, no w ruskim, mawju samym i dla moho użytku zdiłanym sobi perewodi. Otże prohrama toho widdiła soderżyt: opysanie hospodarstw tak selańskich jak i dwirskich, dalsze hospodarski knyhy, szczetowi knyhy, ustrojstwo hospodarskoj służby i t. d., periodyczeskyi pyśma z wsich obłastej rilnyctwa, i obrazcewi biblioteczki rilnyczi w polskim jazyci i na czużych jazykach („w języku polskim i w językach obcych”). O jazyci ruskim nema ani słowa. Tak wydno, szczo jazyk ruskij zaczysłenyj aranżeramy wystawki do czużych jazykiw w kraju.
<…>
A preci widozwy wystawocznoho komiteta wydajut sia w imeny kraju, otże w imeny oboch narodnostej, toj kraj zaselajuczych. Toż wyrażenie sia w toj prohrami, peredstawlaje sia jeszcze bilsze oskorblajuczym, skoro howoryt sia łysz o jazyci polskim, a o jazykach proczych, otże i o jazyci ruskim, wyrażaje sia jako o jazyci czużym.
Piśla toj samoj prohramy rilnyczoho widdiłu wseobszczoj krajewoj wystawki, majut zaniaty na toj wystawci okreme mistce takoż i „kółka rolnicze” i skazano, szczo wystawka ich maje daty wirnyj obraz dijatelnosty toj instytucji.
<…>
Nam wsim widomo duże dobre bez izjatyja czy nałeżymo do ruskoj, czy do polskoj narodnosty, jakij charakter majut ti „kółka rolnicze” a imenno, szczo ich charakter jest czysto polskij. Z wystawki proto iskluczno łysz „kółek rolniczych” nikto ne bude maty prawdywoho i wsestoronnoho obrazu, skilko na poły proświtnoho i ekonomicznoho pidnesenja naszoho selaństwa i małomiszczaństwa ze storony prywatnyj usyłyi zdiłano i skilko prywatnych obszczestw w toj ciły w kraju zawiazało sia i doistno dijstwuje.
Jesłyby wystawocznyj komitet chotił buł buty sprawedływyj, to powynen buł, zakim prystupył do ułożenia i wypeczatanja prohramy, predowsim oficyalno pryhłasyty do uczastyja w toj wystawci takoż ruski obszczestwa, trudiaczi sia wid mnohych wże lit i skorsze, koły jeszcze w kraju „kółek rolniczych” duże ne buło abo duże sporadyczno pojawlałyś, nad proświtnym i materjalnym dwyhnenjem hałycko-ruskoho naroda, z tymy obszczestwamy porozumityś i tyi ruski obszczewstwa, jak obszczestwo imeny Kaczkowskoho. (Głosy: Oho! — p. Stanisław Badeni: Dla Proświty najchętniej przyjmuje.) obszczestwo Proświta i druhyi wstawutu oficyalno wże w prohramu.
<…>
Dlaczohoż komitet wystawocznyj, o tim obszczestwi riwnoż zabuł i onoje po krajnoj miri ne wstawył oficyalno, z własnoj inicyatywy w prohramu wystawocznu, taż preci toje obszczestwo, subwencjonowane szczoriczno z fondu krajewoho, stało sia nijako instytucjeju krajewoju, dlachohoż komitet ne wizwał chotiaby toje obszczestwo do uczastyja w toj prohrami rilnyczoj i ne naznaczył jemu tam mistcia. Oto ja wam skażu, dlaczoho. Bo wystawka taja maje tilko firmu krajewu, no w riczy samoj, jak dokazuje prohrama, maje charakter czysto polskij, charakter politycznyj polskij, a w ślidstwije toho zipchnułoś narid ruskij na poślidnyj plan.
<…>
Jeszcze bilsze peredstawlaje sia ohyda nanesena aranżeramy wystawki hałycko-ruskomu narodu z prohramy widdiłu literaturnoho i reprodukcyjnych iskustw na wseobszczu wystawku krajewu, wo Lwowi 1894, sastawlajuczoho 28. hrupu. Riwnoż z toj prohramy pozwolu sobi łysz stilko pereczytaty, skilko okazuje sia potribnym do wykazanja prawdywosty moich zamitiw.
Skazano tam w toj prohrami, szczo w wseobszczoj wystawci krajewoj hrupa 28. obnymaty maje: 1) literaturu, 2) instytucji i obszczestwa nauczni i literaturni, 3) żurnalistyku, 4) knyharstwo, 5) typografstwo, litografstwo i druki reprodukcyjni iskustwa, 6) fotografiju i 7) perepłetstwo.
<…>
Otże szczczo do perszoho widdiłu, t. j. literaturnoho, to skazano, szczo toj widdił maje predstawlaty polsku literaturu ciłoho stolitia za czas wid r. 1794 poczawszy, tak szczoby kożdyj rik wykazuwał dokładno prybyt iły ubytok w umstwennom dwyżenju wsich polskich zemel.
W druhim widdili toj grupy uchwałeno łyszyty persze mistce naucznym instytucjam i obszczestwam, jak to: „krakiwskij akademii nauk, narodnomu zawednenju imeny Ossolińskich, poznańskomu obszczestwu druzej nauk, literaturnomu obszczestwu im. Mickiewicza, lwiwskomu istorycznomu obszczestwu, obszczestwu pryrodoispytatełej im. Kopernika, paryskomu obszczestwu istoryczno-literaturnomu, słowem tym naucznym obczestwom i instytucyom, kotri majut na oci nauku i literaturu i do ich rozwoju uspiszno pryczyniajut sia.
Krim tych naucznych instytucyj i obszczestw bude jeszcze osibnyj widdił izdanyj narodnych, jakto „Macierzy Polskiej” lwiwskoho obszczestwa proświty ludowoi, obszczestwa Kościuszki i Staszica, poznańskoho obszczestwa im. ks. Barzyńskiego, szłezkoho obszczestwa św. Jana Sankandra, warszawskoho izdatelstwa im. Kazimira Promyka i t. d. O ruskim instytuti Stauropigijskim, suszczestwujuczim wo Lwowi wyższe 300 lit, a hałycko-ruskoj Matyci, o obszczestwi im. Szewczenka, i jak wże zhadano o obszczestwi Proświta i druhych instytucyach ruskich nema ni słowom daże wspomynki.
<…>
Charakterystycznym jest widdił polskoj żurnalistyki, kotroj sia rozdilaje na hrupy: czasopysy polityczni, literaturni i ilustrowani, fachowi i prostonarodni. Do toho widdiłu prysojedyneno iły jak to w polskim oryhinali skazano „wcielono”, także czasopysy ruski, kaszubski, łatyszski, żydiwski i żydiwsko-nimecki, wychodiaczi w zemlach „dawnej Polski”, nemeńsze wsi polski czasopysy, wychodiaczi w Ameryci.
<…>
Tak to wydyte Panowe, traktuje sia perewedenia uma i truda druhoho naroda, naroda ruskoho na jeho pytomoj zemły, naroda ruskoho, żyjuczoho z Wamy na odnoj zemły, do kotroho tepło widnosyte sia łysz tohdy, koły ne treba nyczoho daty ni pryznaty i doki on w swojej dobrodusznosty za soboju sam ne promowyt. Ałe tam, hde wam łyszeno wilnu ruku hde wam swobidno po swomy dumaty i diłaty, tam wot sami dajete dokaz, jak sia postupuje z ruskim narodom, z autochtonamy trechmilionowymy, z tym narodom, kotryj w kompaktnoj masi żyje w Hałyczyni na sobstwennoj zemli, kotryj żyje w Austryi i żyty chocze i bude swojem narodnym żytjem.
<…>
Tak traktuje sia toj ruskij narid, kotryj swoim trudom i potom składaje także swoi łepty na prestoli kraju w formi dodatkiw do podatkiw na fond krajewyj, kotryj tym fondom krajewym, do kotroho maje takoż prawo, ne tilko maje wam zabawku czysto polska zapłatyty, ałe takoż w danym razi pokryty deficyt wystawki, kotroho ja odnako toj wystawi nijak ne żełaju.
<…>
Ja jeśm dalekij wid stawłenia jakoho wnesenja, ja uznaju potrebu wystawki, odnakoż ne takoj, kotraby dohadżowała aspiracyom połytycznym polskoho naroda, chotiaj hałycko-ruskij narod hłyboko je oskorbłenyj powedenjem wystawocznoho komitetu, odnakże ne myślu stawlaty wnesenja na widkaz subwencyi krajewoj, bo jak każu, ricz sama jest zdrowa i poważna dla kraju.
Choczu maty nadiju, szczo wo wydu sprawedływych zamitiw mnoju w imeny hałycko-ruskoho naroda pidnesenych, komitet wystawocznyj wnijde w sebe i czej uznast, szczo hałycko-ruskij narid, jesły subwencyonuje wystawku z fondiw krajewych, powynen buty riwnomirno z polskim traktowanyj i jako riwnyj z riwnym w prohramach wystawocznych uwzhladnenyj.
<…>
Ja kińczu, ne stawlajuczy żadnoho wnesenja w nadiji, szczo komitet wystawocznyj schocze zadosyt uczynyty trebowanjam ruskoho naroda w kraju. (Brawa i oklaski z ławek ruskich).
Wice-Marszałek JE. ks. Metropolita Dr. Sembratowicz. Zapisany do głosu p. Teliszewski ma głos.
P. Teliszewski.
<…>
My budemo hołosowały za tuju subwencjeju, kotru proponuje komisja budżetowa, odnakoż zaznaczuju, szczo my riszuczo musymo żadaty, aby ta wystawa krajewa mała istymo charakter krajewyj, aby uwzhladniała obi narodnosty na riwni, oba jazyki krajewi traktowała na riwni i zastupała ta predstawlała interesa oboch narodiw tak, jak to staty sia musyt w kraju, zameszkujuozym czerez dwi narodnosty. A zwertaju W. Paniw uwahu na podiji i naslidki wystawy czeskoj i na se, szczo stosunok meży narodom polskim a narodom ruskim ne dast sia riwnaty pid żadnoju usłowiju w stosunkom, jakij zachodyw w swoim czasi i zachodyt do dneś meży narodom czeskim a nimećkim.
(Głos: Tak jest!)
Inszi sut pidstawyny naszoho żytia, inszi usłowyny naszoho bytu, inszyj historycznyj rozwij — a wsio toje wkazuje na se, szczo u nas w naszim kraju pry urjadżaniu wystawy i inszych zasad imenno zasad pownoj riwnoprawnosty komitet pryderżowaty sia powynen i musyt.
<…>
Wice-Marszałek JE. ks. Metropolita Dr. Sembratowicz. P. Stanisław hr. Badeni ma głos.
P. Stanisław hr. Badeni. Wysoka Izbo!
Wysoka Izba nie zechce się spodziewać polemiki w tonie ostrym, chociaż może uważać, że ten ton obcym mi nie jest, bo według moich intencyi i według intencyi komitetu, który wystawę urządza, a sądzę i w myśl intencyi tej Wysokiej Izby wystawa nie może i nie powinna dawać inicyatywy do słów, któreby mogły waśnić, któreby mogły drażnić. Cel wystawy jest owszem wprost preciwny; wystawa ma i miała tylko na celu łączyć i wzmacniać i dlatego ja w tych warunkach polemiki prowadzić nie będę. Idę nawet dalej i z całą lojalnością i bez obawy, żebym pod tym względem pozostał w komitecie odosobnionym, muszę oświadczyć, że w jednym z programów użyto wyrazu „cudzej” nie mógł z pewnością odpowiedzieć intencyi tych, którzy go pisali.
(P. Marchwicki. Tak jest!) i z pewnością nie odpowiada ani przekonaniom ani intencyom komitetu. <…>
Muszę tylko sprostować jedną rzecz. Powiedziano tu w formie zarzutu, że komitet nie udał się do stowarzyszeń ruskich a nawet nie udał się do stowarzyszenia „Proświty”. Otóż stwierdzam faktycznie, że tak nie jest, ponieważ komitet wystawowy do Towarzystwa „Proświty” się udał i ma nadzieję, że Towarzystwo to w wystawie udział weźmie i mogę z góry to stwierdzić, że komitet nietylko udział wszystkich towarzystw ruskich, mających na celu podniesienie narodowości ruskiej, w jakimkolwiek bądź kierunku z radością powita, ale uczyni w zakresie własnego działania wszystko, by im udział w wystawie umożliwić.
Dyskutowano i w tej Wysokiej Izbie i gdzie indziej nad tem, czy wystawa jest krajowa czy polska.
Wystawa ta jest krajowa w pełnem i w najszerszem tego słowa znaczeniu, ale nie byłbym szczery gdybym nie powiedział, że wystawa ma na celu udowodnienie żywotności imienia narodu polskiego. Tego się nie wypieram i nie wypieram się gdy dodam, że będziemy szczęśliwi, jeżeli wystawa da także możność narodowości ruskiej udowodnić tej samej żywotności.
<…>
Poruszono tu także w formie zarzutu, że my, chociaż wyjątkowo, dopuszczamy i wystawców narodowości polskiej poza granicą tej prowincyi. No, to już jest kwestya taktu politycznego, czy dobrze było o tem tu wspominać, mówię taktu, żeby nie powiedzieć intencyi Ale żeby pod tym względem zupełną równomierność utrzymać, to znowu nie obawiająo się, abym nie został ze zdaniem swojem odosobnionym w komitecie, oświadczam, że z równą chęcią i przyjemnością komitet okazy wystawców narodowości ruskiej skąd inąd, z poza granic tej prowincyi, przyjmie, — a czy to odpowie życzeniu równie tych, którzy w tej sprawie przemawiali, jak pragnieniu i życzeniom komitetu, to pozostawiam Wysokiej Izbie do ocenienia. (Brawa i oklaski.)
W tej myśli dziękując sa wyrazy szczere i serdeczne, jakie usłyszeliśmy od drugiego mowcy, proszę Wysokiej Izby, żeby zechciała przyjąć wniosek komisyi, a składam to zapewnienie, że wszystko to, co było w myśli i intencyi obu mowców, o ile leży w granicach naszego działania, komitet będzie się starał wykonać. (Huczne brawa i oklaski.)
Wice-Marszałek JE. ks. Metropolita Dr. Sembratowicz Czy żąda jeszcze kto głosu? (Nikt). Gdy nikt głosu nie żąda, głos ma p. sprawozdawca.
Sprawozdawca p. dr. Skałkowski. Po wyjaśnieniach, jakie dał szanowny wiceprezes komitetu wystawowego, mnie jako sprawozdawcy komisyi budżetowej mało pozostaje do powiedzenia.
Właściwie pozycya wydatku, jaki komisya proponuje, nie została zaatakowana, tylko rozmaite wątpliwości podniesiono i życzenia wyrażono.
Mianowicie p. Kułaczkowski stawiał pytanie, czy to jest krajowa wystawa, czy nie, a w końcu swej przemowy doszedł nawet do konkluzyi, że to nie jest wystawa krajowa, ale wyłącznie polska. Pomimo to przyznał, że w programach i w ogłoszeniach komitetu jest wyraźnie krajowy charakter zaznaczony, a tylko w sekcyjnych programach wyłącznie polski charakter jest zamanifestowanym.
Otóż pozwolę sobie skonstatować, o ile tę sprawę znam jako członek komitetu i sprawozdawca komisyi budżetowej, że nigdy nie leżało w intencyi komitetu ominąć Rusinów, owszem zapraszano naród ruski do jak najliczniejszego udziału w pracach przygotowawczych. Szczególnie w sekcyach: etnograficznej, szkolnictwa, literatury i dziennikarstwa są Rusini reprezentowani i jest też nadzieja <…>, że ci, którzy wierzą w pojednawcze intencye komitetu, będą i nadal brali udział w jego czynnościach. (Brawo.)
Oczywista, że w programach sekcyjnych, jak te, które dotyczą n. p. literatury i dziennikarstwa, trudno jest zamykać się absolutnie w granicach politycznych, a nawet nie wiem, czy wobec nauki dałoby się uzasadnić twierdzenie p. Kułaczkowskiego, że istnieje tylko 3-milionowy galicyjsko-ruski naród. O ile mnie historya poucza, naród ten jest daleko liczniejszym i musi mnie dziwić, że ze strony ruskich posłów a tempo przeciwko temu niezaprotestowano.
<…>
Otóż jak niepodobna rozwoju narodowości ruskiej pod względem literatury i dziennikarstwa ograniczyć w tych ciasnych granicach politycznych kraju, tak niepodobna także i do polskiego języka i literatury tych granic zastosować. Zarówno przyjemnie będzie komitetowi zgromadzać okazy polskiej literatury reprezentujące to, co cały naród polski na polu naukowych i literackich prac produkuje, jak pomieścić i płody ruskiego piśmiennictwa bez względu na to, czy są drukowane we Lwowie, czy w Czerniowcach, czy też gdzieindziej za granicami kraju.
<…> Kończę zatem powtarzając, że wszelkie produkta czy przemysłu ruskiego czy też z niwy literackiej komitet najchętniej pomieści, a uprawnionym żądaniom wystawców co się tyczy uwzględnienia ruskiego języka w pełnej mierze zadość uczyni.
The document presents a discussion between Ukrainian and Polish deputies in the Galician Sejm taking place in Lviv on May, 15, 1893. One of the issues during that day session was about the report of the budget commission requested by the executive committee of the 1894 Regional Exhibition on allocating a subvention the exhibition’s implementation. Despite the financial component of the matter, the discussion went beyond to a broader political dimension and showed Polish-Ukrainian relations in Galicia in the end of the 19th century. The first rapporteur among the Ukrainian deputies was Yaroslav Kulachkovskyi, director of the Dnister insurance company. He spoke about the goal of the future exhibition presented by the executive committee and about the discrepancy between the name “regional” in its name. As of May, 1893, the preparation for the Regional Exhibition had been running for almost a year. Nevertheless, he claimed, Ukrainians had not received either a representation at this event, nor had been included in the program. His accusation faced a retort from the Sejm deputy and a chair of the budget commission of the Regional Exhibition, Tadeusz Skalkowski. He claimed that in some sections, Ukrainians also worked on the exhibition. Nonetheless, the key requirement that Ukrainian deputies brought forward was to treat “the two nations of the region” on equal terms since Ukrainians also paid the so-called “added tax,” and the allocated subvention consisted of the shared funds. It is interesting that those speeches, both on the Ukrainian side and on the Polish side, only promoted the need to be represented at the exhibition for the “two nations.” The issue of the “third” nation, the Galician Jews, has not been raised at all. This fragment of the Sejm session illustrates not only the Polish-Ukrainian relations but they also mention the Russophile Kachkovskyi Society, as part of the Ukrainian movement. For example, they do not mention the Ukrainians from the Russian Empire as pointed out by Skalkowski. The discussants were the |new era” supporters, of the Polish-Ukrainian understanding of the 1890s in Galicia. It may be assumed that this process made it possible for Ukrainians to participate in the exhibition and the discussion gave an impetus to elect and activate Ukrainian representatives at the Regional exhibition.